Czy upały mają wpływ na usługi fotograficzne ?
Mamy połowę sierpnia 2015 roku. Od kilku tygodni w wielu rejonach kraju nie było przyzwoitych opadów deszczu. Średni poziom wody w Wiśle obniżył się do poziomu ok. 50 cm. W wielu innych rzekach sytuacja jest równie zła albo jeszcze gorsza. Drzewa, krzewy, uprawy wysuszone są na papier.
Czy ta sytuacja ma wpływ na usługi fotograficzne ?
Oczywiście że ma - i to dwojaki wpływ.
Wpływ pozytywny
Nie jest żadnym odkryciem, że duża ilość słonecznych, ciepłych dni sprzyja wyjazdom i spędzaniu czasu w plenerze - a to z kolei skłania do robienia zdjęć. W tym roku ilość utworzonych plików zdjęciowych będzie prawdopodobnie kilka razy większa niż przykładowo rok temu. Miejmy nadzieję, że wiele z nich zostanie przeniesiona na papier w zakładach fotograficznych lub wykorzystana w fotoksiążkach a nie zmagazynowana na dyskach lub w wirtualnych chmurach.
Wpływ negatywny
Tak jak na wstępie stwierdziliśmy poziom wody w wielu rzekach, stawach i zbiornikach wodnych jest dramatycznie niski. Z takich właśnie zbiorników poprzez oczyszczalnie wody i sieć wodociągów trafia ona do laboratoriów fotograficznych.
Jest to niekorzystna sytuacja dla obróbki fotograficznej w minilabach. Woda wodociągowa jest bezpośrednio używana do przygotowywania regeneratorów kąpieli fotograficznych. Skutkuje to dwoma zjawiskami
1/
W wodzie tej jest znacznie więcej mikroorganizmów niż w normalnych warunkach. Wpływa na to wysoka temperatura sprzyjająca rozwojowi mikroorganizmów oraz zmniejszona objętość wody.
W środkowych tankach stabilizatora (2-3 tank za BX) mikroorganizmy znajdują doskonałe środowisko do dalszego rozwoju. "Miłe ciepełko" (35-36oC) oraz "smakowita pożywka" w postaci przenoszonego przez papier utrwalacza. W takich warunkach mikroorganizmy takie jak algi, grzyby, bakterie z przyjemnością się rozmnażają. Konsumując utrwalacz sprzyjają powstawaniu brązowo-czarnego osadu, który przykleja się do zdjęć. Coraz więcej zakładów teraz sygnalizuje nasilający się problem.
Co w tej sytuacji robić ?
Warto sprawdzić w swoim minilabie jak wygląda sytuacja w środkowych tankach stabilizatora. Jeżeli pojawiły się "glony" i "ciemny osad" to najlepiej jest wylać dotychczasowy stabilizator, umyć tanki miękką szczotką, raki najlepiej umyć myjką ciśnieniową, zalać minilab świeżym stabilizatorem. Dobrze jest go profilaktycznie zabezpieczyć przez dodanie Algenexu. Jeszcze lepszym rozwiązaniem przed wlaniem świeżego stabilizatora jest wykonanie czyszczenia opisanego na stronie: http://www.chemia-fotograficzna.pl/algi-w-stabilizatorze,33.html
2/
Coraz więcej zakładów sygnalizuje też problem z brudzeniem w wywoływaczu. Są to też normalne skutki obecnej sytuacji pogodowej.
Wywoływacz przygotowywany na wodzie wodociągowej w odróżnieniu od stabilizatora nie jest podatny na rozwój mikroorganizmów. W tym przypadku problem związany jest z podwyższoną twardością wody wodociągowej (zwiększone stężenie soli wapnia) , która sprzyja wytrącania się osadu w CD. Podobnie jak w czajniku do gotowania wody.
Co w tej sytuacji robić ?
Również i tu najlepszym sposobem jest przygotowanie świeżego roztworu roboczego wywoływacza. W tym przypadku nie wolno jednak dodawać Algenexu !
Rozwtór roboczy wywoływacza najlepiej przygotować na wodzie z odwróconej osmozy, destylowanej lub demineralizowanej. Również na takiej wodzie uzdatnionej warto przez jakiś czas przygotowywać regenerator wywoływacza.
Warto przy okazji sprawdzić czy w zakładzie jest starter do wywoływacza aby móc go użyć wa razie potrzeby.
W przypadku pytań prosimy o kontakt: 697-626-683 lub wyślij e-mail