Mały przerób w minilabie
Co się dzieje z chemią gdy są małe przeroby ?
Mały przerób to zagrożenie dla jakości zdjęć
Przy małych przerobach (w okresie od początku listopada do połowy maja) roztwory robocze i regeneratory przebywają znacznie dłużej w tankach minilabów. Roztwory robocze są dodatkowo podgrzewane oraz mieszanie poprzez działającą cyrkulację. Mieszanie w podwyższonej temperaturze sprzyja utlenianiu ich przez tlen z powietrza. Obniża się stężenie reduktora CD-3 w wywoływaczu (jest to substancja tworząca barwniki w papierze fotograficznym) jak również zmienia się równowaga stężeń pomiędzy poszczególnymi substancjami. Skutkiem utleniania wywoływacza jest: żółta biel na zdjęciach, słabsze czernie, rozbalansowanie czyli trudności z kalibracją, brudzenie w wywoływaczu itd.
W wybielaczu utrwalającym P2 (BX) w wyniku utleniania zmniejsza się stężenie substancji, która zabezpiecza tiosiarczan amonu (która jest substancją utrwalającą) przed utlenianiem. Zabezpieczenie to działa ale tylko do pewnego momentu od którego zmniejsza się skuteczność utrwalania odbitek. Wizualnie nic nie widać, odbitki wyglądają na dobre. Minilab dalej wywołuje zdjęcia w których pozostaje nieusunięty halogenek srebra. Po kilku miesiącach w zależności od specyfiki ich przechowywania mogą pojawić się żółte, żółto-brązowe plamy, zmiany kolorów itd.
W laboratorium problem dostrzegany jest dopiero gdy dochodzi do całkowitego rozkładu tiosiarczanu z wydzieleniem żółto-szarego osadu. Niestety przez kilka wcześniejszych tygodni produkowane były odbitki z defektem, który da znać o sobie za jakiś czas.
W przypadku małych przerobów od lat wszystkie firmy fotochemiczne (Fuji, Kodak, Tetenal, Cpac, Agfa, Konica) wskazują te same rozwiązania czyli zwiększenie dawki regeneracyjnej, częściowa wymiana roztworów, zastosowanie produktu o wyższej dawce. Jest też jeszcze kilka innych sposobów, które zmniejszają prawdopodobieństwo wystąpienia problemów. Opisaliśmy je poniżej z uwzględnieniem rodzaju minilaba.